Coraz więcej kierowców w Polsce używa wideorejestratory. Dla jednych to zabezpieczenie w razie kolizji, dla drugich zaś jest to możliwość zaistnienia w mediach społecznościowych. Niezależnie od celu wszystkich obowiązują jednakowe przepisy prawa.
Kwestie prawne
Przepisy obowiązujące w Polsce nie mówią bezpośrednio o korzystaniu z wideorejestratorów w naszych autach. Dozwolone jest nagrywanie filmów oraz wykonywanie fotografii w miejscach publicznych, a takimi są co do zasady ogólnodostępne drogi. Można zatem założyć, że zamontowanie kamery w aucie i nagrywanie trasy przejazdu nie stanowi naruszenia przepisów. Nagrywanie to jedno, udostępnianie (publikowanie) tych nagrań to drugie…. Kłania nam się wszechobecne RODO, dane osobowe to w Unii Europejskiej dane wrażliwe, które chronione są prawem. Jak można przeczytać w art. 4, punkcie 1 RODO:
„dane osobowe” oznaczają informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej („osobie, której dane dotyczą”); możliwa do zidentyfikowania osoba fizyczna to osoba, którą można bezpośrednio lub pośrednio zidentyfikować, w szczególności na podstawie identyfikatora takiego jak imię i nazwisko, numer identyfikacyjny, dane o lokalizacji, identyfikator internetowy lub jeden bądź kilka szczególnych czynników określających fizyczną, fizjologiczną, genetyczną, psychiczną, ekonomiczną, kulturową lub społeczną tożsamość osoby fizycznej;
Tak więc teoretycznie nie jest daną osobową numer rejestracyjny pojazdu, gdyż nie pozwala on bezpośrednio na zidentyfikowanie osoby, która porusza się nagranym autem (identyfikacja wymaga nakładów i dostępu do bazy CEPiK), ale w niektórych sytuacjach pokazanie w/w numeru w nagraniu może być podstawą do oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych. O złożoności problemu świadczą różne wyroki sądowe:
- WSA w Warszawie w wyroku z 13 kwietnia 2017 roku (sygn. VII SA/Wa 1069/16) uznał, że numer rejestracyjny pojazdu może prowadzić do identyfikacji osoby, a zatem stanowi on dane osobowe.
- WSA w Krakowie w wyroku z 14 grudnia 2016 roku (sygn. II SA/Kr 1339/16) uznał, że numer rejestracyjny pojazdu nie ma statusu danych osobowych.
- WSA w Krakowie w wyroku z 20 marca 2014 roku (sygn. II SA/Kr 127/14) uznał, że z reguły nie mają statusu danych osobowych informacje odnoszone np. do numerów rejestracyjnych samochodów.
Biorąc pod uwagę zróżnicowane wyroki, lepiej nie umieszczać w sieci nagrań z widocznymi tablicami rejestracyjnymi. To samo tyczy się również sytuacji, gdy na filmie zarejestrujemy charakterystyczny pojazd (unikalnie przerobiony, pomalowany w rzucający się w oczy kolor/wzór, mający indywidualne tablice, posiada naklejki reklamowe firmy, itd.). W tej sytuacji samochód pozwala na powiązanie go z konkretną osobą i musimy pamiętać o ochronie danych osobowych.
standardowy wideorejestrator typu „Combo” z zainstalowaną nawigacją
Używanie za granicą (UE)
W Unii Europejskiej obowiązują zróżnicowane przepisy dotyczące używania kamerek w samochodach. Wyjeżdżając na wakacje za granicę pamiętajmy, że korzystanie z nich bez ograniczeń dozwolone jest m.in. w Bośni i Hercegowinie, Danii, Włoszech, Holandii, Serbii, Hiszpanii i Szwecji i na Malcie. Ograniczenia w używaniu kamer obowiązują w następujących krajach: w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Luksemburgu, Belgii. Ograniczenia te są różne, tak więc nie zapłacisz kary za posiadanie kamery, ale za używanie już tak (jak np. w Luksemburgu). Nagrania nie można użyć legalnie w sądzie, jako dowodu swojej niewinności, tak więc to staje się ona w zasadzie bezużytecznym sprzętem. Innego rodzaju ograniczenia to również zakaz umieszczania nagrań z wideorejestratorów w mediach społecznościowych (jak np. we Francji), chyba, że zasłonimy numery rejestracyjne i twarze kierowców (w Niemczech i na Węgrzech). W niektórych krajach możesz mieć wideorejestrator w samochodzie, ale nie może ona ograniczać widoczności kierowcy (w Wielkiej Brytanii, Norwegii i na Słowacji).
Najbardziej radykalnie do tematu podchodzi Austria, obowiązuje tu całkowity zakaz używania wideorejestratorów, złamanie przepisów skutkuje nałożeniem kary w wysokości 10 tys. euro! Zakaz posiadania i używania kamer obowiązuje również w Portugalii. Tak więc w trosce o własny portfel warto dokładnie sprawdzić lokalne przepisy przed podróżą…
Auto służbowe
Założenie kamery i systemu GPS w samochodzie służbowym jest legalne, pod warunkiem przestrzegania przepisów kodeksu pracy oraz zapisów ustaw o ochronie danych osobowych. Pracodawca musi poinformować pracowników o uruchomieniu monitoringu, który można założyć w uzasadnionym i ściśle określonym celu, takim jak np. ochrona mienia, zdrowia czy zapewnienie sprawnej organizacji czasu pracy. Wystarczy umieszczenie informacji o tym w regulaminie pracy zakładu. Pracodawca ma także obowiązek przestrzegania unijnych przepisów dotyczących ochrony danych osobowych RODO. Jest zobowiązany zwłaszcza do poinformowania swoich pracowników o sposobie przetwarzania ich danych osobowych oraz przysługujących im w związku z tym praw. Należy wspomnieć, że wiele z dostępnych wideorejestratorów ma również funkcję śledzenia tras. Pamietajmy, że przepisy RODO zabraniają również przedsiębiorcy/kierownikowi zakładu przetwarzania danych osobowych osób fizycznych bez uzyskania ich zgody. Tak więc, jeżeli kamera samochodowa zarejestrowała przypadkowych uczestników ruchu i możliwe jest zidentyfikowanie ich wizerunku, wtedy tych danych osobowych nie można dowolnie wykorzystywać i rozpowszechniać, np. poprzez publikowanie nagrań w internecie. Należy pamiętać jednak, że monitoring stanowi jeden z procesów przetwarzania danych osobowych w firmie i powinien spełniać ogólne wymogi stawiane przez RODO. W szczególności chodzi tutaj o ujęcie go w ramach prowadzonej wewnętrznie dokumentacji przetwarzania danych (m.in. w rejestrze czynności przetwarzania), przeprowadzenie analizy ryzyka czy oceny skutków dla ochrony danych jak również ustanowienie odpowiednich zabezpieczeń technicznych i organizacyjnych.
zrzut przejechanych tras z okresu 2 tygodni
Reasumując
Z przedstawionych powyżej materiałów można wysnuć następujące wnioski:
- nagrania z wideorejestratorów można publikować w sieci, jeśli usunie się z nich wszystkie elementy pozwalające zidentyfikować nagraną osobę/auto. Samo zamazanie twarzy może nie wystarczyć.
- nagrywanie wykroczenia w celu zdobycia materiału dowodowego dla policji, nie uprawnia nas do łamania przepisów. Jeśli na nagraniu uwidocznimy popełnione przez nas wykroczenie, zostaniemy ukarani jako pierwsi, tak więc to broń obosieczna.
- nagrywając interwencję policyjną nie możemy utrudniać wykonywania czynności służbowych. W takiej sytuacji warto poinformować policjantów, że są nagrywani i wykonywać ich polecenia. Unikniemy poważnego zarzutu utrudniania wykonywania czynności służbowych, lepiej nie dawać patrolowi pretekstu do jego sformułowania.
- kwestia tablic rejestracyjnych jest sporna, o czym świadczą cytowane wyroki sądów. Teoretycznie numery rejestracyjne nie są danymi osobowymi, ale w niektórych sprawach ich upublicznienie może być podstawą do oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych. Tak więc, publikując nagranie w sieci, lepiej dla własnego spokoju usunąć z niego tablice rejestracyjne.
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4