Szpachlowanie, utwardzanie….
Szlifowanie, oglądanie….
Ruch, nadgarstkiem ruch…..
Totalne mieszanie…..
😉
Tak z grubsza można sparafrazować moje obecne prace w odniesieniu do utworu Maanamu 😉
A tak na serio, kończę fazę wypełniania i zabawę z “grubym papierem. Czas na szpachlówkę natryskową, złożenie elementów nadwozia, spasowanie i jazdę z papierem wodnym….. Niby trudne to, ale już się cieszę 😉
Kilka zdjęć:
Płaszczyzna złapana…..
Naprawdę wiele pracy to kosztowało….
Tu trzeba tylko przykryć lekkie wgniotki….
Już trzyma linię….
Ile trzeba było się napukać i nie tylko…. 😉
Pozostały drobiazgi….
🙂
Już się cieszę 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4