Jak ja nie cierpię szpachlowania i szlifowania…. 🙁 Dobrze, że chociaż ciepło i wszystko szybko schnie….. 🙂 Oprócz tego wygłuszam stosowną substancją wszystkie szczeliny, wbijam górki, wypełniam dołki i tak w koło…. 😉
A zatem po kolei….:
Stan początkowy
Stan bez farby
Gdzieś po drodze po wbijaniu, szpachlowaniu itp…..
I teraz, jeszcze lekkie wbijanie było konieczne 🙂 Coraz bliżej końca 😉
Początek…
Środek
Początek końca 😉
Tylny lewy błotnik….
Szybka decyzja….
Wstawka
Retusz
I za 10 dwunasta 😉
No i druga strona 😉
Czas walczyć dalej 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4