GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’115… ;)


Jak ja nie cierpię szpachlowania i szlifowania…. 🙁  Dobrze, że chociaż ciepło i wszystko szybko schnie….. 🙂 Oprócz tego wygłuszam stosowną substancją wszystkie szczeliny, wbijam górki, wypełniam dołki i tak w koło…. 😉

A zatem po kolei….:

Stan początkowy

Stan bez farby

Gdzieś po drodze po wbijaniu, szpachlowaniu itp…..

I teraz, jeszcze lekkie wbijanie było konieczne 🙂 Coraz bliżej końca 😉

Początek…

Środek

Początek końca 😉

Tylny lewy błotnik….

Szybka decyzja….

Wstawka

Retusz

I za 10 dwunasta 😉

No i druga strona 😉

Czas walczyć dalej 😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *