Było o łożysku, czas na “rozprawkę” o górnych, przednich wahaczach. W małej Kijance umarły przy przebiegu 166 tys km. Ot, życie…. Żeby było ciekawiej, tradycyjnie prawy był w znacznie gorszym stanie, czyli teoria o polskich drogach sprawdza się 🙂 Wahacze zakupiłem jakiś miesiąc temu, ale nie było czasu na zmianę…. Wybrałem markę SRL, sprawdzałem je w “babci”, z reguły wytrzymują ponad połowę przebiegu fabrycznych, przy cenie zakupu ich zastosowanie wydaje się rozsądnym wyborem. Zatem do rzeczy:
Na początek standardowy widok 😉 Poluzowanie śrub i….
Jedziemy do góry….
Stan wyjściowy 😉
Widok “lekko” zużytego sworznia…
Tak się zachowywał….
Grubo…..
Wracam do zdjęć 😉
Przygotowałem sprawdzony specyfik i….
Potraktowałem wiadome śruby…
Druga też….
Odczekałem sporo czasu i zabrałem się do odkręcania.
Niby puściły, nawet uśmiech na twarzy się pojawił….
Żeby klucza nie przekładać milion razy, to zastosowałem ten wygodny 😉
Po odkręceniu śrub przy ramie przyszła pora na tę od sworznia, następnie wziąłem sie za wybijanie śrub przy ramie…..
Najpierw tradycyjnie używałem argumentu o masie 2,5 kg….
Potem używałem blisko metrowej “breszki”…..
Próbowałem też połączenia młotka i przecinaka….
Skończyło się na tradycyjnej i inwazyjnej metodzie…… 🙂 Ze względu na drastyczność scen, nie zamieszczam fotek z cięcia 😉
Trzeba było na szybko załatwić śruby….
Śliczne, nakrętki kupiłem na miejscu 😉
Potem było łatwo, prawa strona….
Lewa strona. Obie strony przewidziane do zrobienia geometrii, tak więc na “dzień dobry” ustawiłem je “na zero” 🙂
Kolejna praca, to ustabilizowanie sworznia…
I widok na całość…
Założenie letnich MT-ków i wymiana z drugiej strony.
W sumie nie licząc oczekiwania na śruby zajęło to łącznie z wymianą łożyska na lewym kole jakieś 4 godziny. Koszt łączny wymiany wahaczy to 234 zł za wahacze plus 140 zł za śruby i 1,2 zł za nakrętki. Jakieś 4 tarcze za 5 zł i swoje zaangażowanie. Na wtorek jest umówiona geometria za 50 zł.
Tyle z pola wali, za tydzień powtórka w “babci” 🙂
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4