W wolnej chwili korzystając z dodatniej temperatury odpowietrzyłem hamulce dokonując przy okazji wymiany płynu hamulcowego. O dziwo wszystkie odpowietrzniki puściły bez problemu, tak wiec wymiana płynu poszła sprawnie dzięki pomocy Hani, która zawzięcie reagowała na komendy: pompuj; trzymaj; puść….. I tak jakieś 16 razy 😉 Ale poszło. Hamulce są, trzeba będzie jeszcze popracować z kanału na sławetnymi regulatorami mimośrodowymi, ale na to przyjdzie czas. Potem założyłem odświeżone koła z kompletem takich samych opon. Kolejnym krokiem było lekkie sprzątanie i mycie auta. Poniżej przedstawiam efekty 😉
Prawa burta 😉 Koła prezentują się ładnie 😉
Lewa burta 😉 Tu też ładne koła 😉
Tył
I zgrabny przód 😉
I jeszcze raz….
Ławeczki całe
Środek do szyku
Bogato wyposażona deska rozdzielcza 😉
I na koniec nowe świece 😉
Oczywiście po wyschnięciu nie będzie ta ładnie, ale na resztę czyszczenia przyjdzie czas, ważne że nie ma rdzy i linię trzyma 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4