Dzisiejsze popołudnie upłynęło na “obróbce” tylnych zderzaków, trzeba było coś odciąć, podszlifować i oczyścić z rdzy i farby. Z czterech udało się dobrać dwa o tej samej “strzałce ugięcia” i podobnym kształcie. Potem wypróbowałem nową szczotkę i w większości oczyściłem ramkę przedniej szyby. I to wszystko, czym mogę się “pochwalić”….. 😉 Jutro samodzielne wożenie 15 mp drewna, tak więc pewnie chęci na popołudniową pracę przy Gaziku nie będzie. Powrócę na chwilę w piątek, weekend spędzę na liczeniu zwierzyny w lesie, tak więc kilka dni do tyłu będzie, z drugiej strony będzie cieplej i widniej po południu 😉
Tak było wczoraj…..
Tak jest dzisiaj…
I drugi…
Rzut z góry 🙂
Lecim Panie z ramką 😉
Jeszcze dzień, jeszcze dwa…. 😉
Ale chociaż prosta….
I rzut na zderzaczek…. 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4