Ale za to niedziela….. 😉 Żona w Anglii, ciepło jest, kominek grzeje…. Czyli można pracować 😉 Dziś odbyło się szlifowanie drzwi, malowanie (po odtłuszczeniu) wnętrza tylnej klapy (epoksydem), rozbiórka przedniego grila i żaluzji, czyszczenie ich, prostowanie grila, zabezpieczanie cortaninem i wstępne malowanie epoksydem. Niby nic a czasu sporo upłynęło 😉 Ale do rzeczy, więcej na fotkach:
Na dzień dobry odświeżyłem przednie amortyzatory, które zastąpią te lekko cieknące 😉
Środek zabezpieczony
Po rozebraniu żaluzji chłodnicy taki widok sie ukazał…
I reszta nie do rozebrania 😉
Trochę wyczyszczone, czas na papier ścierny…
Po dalszej obróbce żaluzje zostały potraktowane cortaninem
Ramka też
Po wyschnięciu (kominek działa) przyszedł czas na podkład epoksydowy
No to lecimy z grillem
Widać wgniecenie na dolnej środkowej części….
Jakieś 30 minut kombinowania….
I ładnie do wymiarów jak z fabryki wróciło 😉
Pozdrawiam terenowo,
Seba 4×4