Ale za to sobota…. 😉 Kilka godzin przy Gaziku i trochę odepchnięte 😉 Walczyłem z porządkami w pomieszczeniu roboczym (znaczy się, poprosiłem syna o zrobienie porządków….), szlifowałem stare farby, szlifowałem szpachlówke, odrdzewiałem, pukałem (prostowałem) blachy, doginałem wrażliwe elementy…. Poniżej kilka zdjęć 😉
Dzięki Bartoszowi znowu czysto, pusto i wszystko na swoim miejscu 😉
Kombinowany stelaż z jednego z Gazików służy jako stół roboczy 😉
Środek wygląda super
Jakieś 30 minut podkładania palików, stukanie młotkiem gumowym i nie tylko, przykładania poziomicy i jest OK
Penetrowanie profili wewnętrznych cortaninem, wyschnie i zabezpieczę antykorozyjnie profile wewnętrzne
Nie jest źle 😉
Mozaika złożona z kilu nakładan…. Ostatnie klejenie wżerów, polerowanie i działanie po położeniu podkładu 😉
To samo od środka 😉
Jutro spolerowanie, odtłuszczanie i pokrywanie podkładem epoksydowym.
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4