GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’96… ;)


Krótki meldunek z powolnej i żmudnej pracy…. Duuuużo szlifowania, oczyszczania i powolnego szpachlowania (najpierw w miarę możliwości wyciągałem młotkiem bezwładnościowym). Jutro pewnie tylna klapa będzie oczyszczona i będzie można myśleć o podkładzie….. Wiem, że myślicie: “jak on się obija….’, wierzcie mi, pewnych tematów się nie przyśpieszy 😉

Z grubsza wyrównane, pozostanie podszlifować i kłaść ostatnią warstwę wygładzającą 😉

Wygląda coraz lepiej i całkiem zdrowo

Nawet się błyszczy…. Nieźle jak na 50 lat 😉

😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *