No dobra, podsumowanie przedświątecznych prac nad Gazikiem. Hania tak się w kuchni krzątała, że było sporo czau na warsztat. A więc tak:
Najpierw zamontowałem pokrywę lasek popychaczy/szklanek…
Na swoim miejscu wylądował nowy aparat zapłonowy, póki co z starą kopułką 😉
Korek spustowy płynu chłodzącego na swoim miejscu
Czujnik temperatury też na miejscu
Zaślepka kanałów wodnych głowicy zamontowana
Rurka odpowiedzialna za doprowadzenie oleju do klawiatury też zamocowana
Czas na podstawę filtra oleju
Czujnik ciśnienia oleju i wspornik alternatora już są 😉
Sprawna pompka paliwa zamocowana, wyjścia do przewodów benzynowych również 😉
Obudowa kół rozrządu już jest
No i pompa wody wylądowała na stanowisku pracy 😉
Tyle “pękło” przed Świętami, powrót w środę 😉
Pozdrawiam świątecznie i oczywiście terenowo 😉
Seba 4×4