Postanowiłem przed Nowym Rokiem dać do piaskowania i malowania felgi od Gazika. Co pomyślał, to uczynił….. Zdjąłem koła, u “oponiarza” zdjąłem opony i 5 felg pojechało do odnowienia, mają wrócić po świętach…. Po zdjęciu kół można było przyjrzeć się bębnom, okładzinom i resorom. Wyszło na jaw, że resory są OK, ale trzeba wymienić tuleje gumowe, koszt niewielki, roboty sporo…. Bębny całkiem spoko, okładziny również. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się potwierdzać licznikowy przebieg…. 😉 Jedyne, czego brak, to przedni wał, na szczęście mam nie jeden 😉
Tak sobie na kołkach stoję 😉
Tuleja trochę słaba 😉
Tej już nie ma 😉
Jaki ładny bęben….
Rantu brak, trochę pofrezowany, ale spoko 😉
Sucho, okładziny spore, będzie żyć 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4