Ze względu na rwę, która nieźle daje w kość nie dałem rady jechać na wymarzony zlot do Grudziądza…. po zażyciu tabletek (jedna niebieska 😉 ) udałem się do garażu by podumać nad Gazikiem….. Wcześniej wyczyściłem nieco podłogę by ocenić zakres zadań i przygotować się psychicznie do pracy 😉 Wyglądało to następująco:
Te żółte prostokąty to elementy do resekcji i wymiany……
Dodatkowo do wymiany kwalifikują się dwa narożniki:
Prawy….
I lewy…..
No i tyle, trochę postanowiłem popracować, zabrałem się najpierw za kawałek podłogi zaznaczony w górnym prawym rogu, kilka szarpnięć, zdjęcie blachy i…….. Zdumiałem…………
Myślę sobie, no dobra, trochę pianki….. Drążenie młotkiem budowlanym i niespodzianka………….
Pod pianką ukazała się mym oczom piękna wylewka…….
O grubości jakiś 5 cm………. Szacun dla majstrów za pomysłowość……. Nigdy bym na to nie wpadł…..
Po wyskrobaniu wszystkiego widok był taki:
Po kilku godzinach wygląda to tak:
Jak przyschnie minia to wrzucę lepsze zdjęcie….
I tyle na dziś…..
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4