Dziś bardzo krótki wpis, po prostu mało fizycznie ubyło…. Z drugiej strony podnoszenie nadwozia, sprzątanie, przestawianie ramy, opuszczanie, centrowanie i zaznaczanie otworów do zamocowania śrub w powstających już wkrótce podłużnicach sporo czasu zajęło 😉 Nadmienię, że wczoraj złożyłem w 80% reduktor… Nie skończyłem p0nieważ zastrajkował hamulec ręczny….. Opanowałem go, ale nie zdążyłem skręcić…. Kto składał taki reduktor, to wie ile razy trzeba rozkręcać “czapeczki” i dokładać podkładki dystansowe….. 6 dekielków było rozkręcanych i skręcanych jakieś 32 razy….. Ale tryby są porządnie ze sobą skorelowane, luzy takie jak trzeba 🙂 Poniżej tylko dwa zdjęcia…..
Po założeniu nadwozia okazało się, że Gazik nieco urósł….. Niby te same koła, te same resory, to samo nadwozie (jeszcze bez poduszek) a jakiś taki wysoki się zrobił….. Mam nadzieję, że po paru kilometrach usiądzie co nieco 😉
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4