W dniu dzisiejszym miałem przyjemność gościć na organizowanej po raz pierwszy na terenie Złotowa imprezie dla “zabytków”. Profesjonalne przygotowanie, odpowiednia oprawa, naprawdę fajna oprawa imprezy ( amfiteatr, zaplecze itp). Dodatkowym atutem był naprawdę dobry “wodzirej”, który ze smakiem nadawał nie tylko na temat i w tempie i o czasie 😉 Blisko 100 pojazdów, blisko 80 lat różnicy między datami produkcji najstarszych i najmłodszych pojazdów, załogi ubrane w stylu właściwym dla lat produkcji pojazdu, silniki V8, dwusuwowe, z LPG i bez….. AmCary z dawnych i bliskich nam lat, jednostki OSP, MO itp…. Dla każdego coś dobrego, kilkanaście motocykli, kilka klasycznych rowerów, wiele osób, twarzy, znajomych i nieznajomych. Wspaniała atmosfera, wiele uśmiechów na twarzy i mało konfliktów, o to chodzi… 😉 Wspaniały czerwony ogórek (czytaj klasyczny autobus) wożący pasażerów po Złotowie, fajna parada i przede wszystkim ładna pogoda, wspaniali ludzie i super klimat 😉 Polską motoryzację reprezentowały Warszawy, maluch, duże fiaty, nysy i żuki, zabrakło jedynie syrenek. Dwusuwy były reprezentowane przez Trabanta i Wartburga, których spaliny były komentowane przez niektórych z widzów jako “nie przepalone” co pośrednio oddaje ich zapach, nic nie jest tak charakterystyczne jak spaliny mieszanki….. Poczciwa WFM-ka, Komar czy MZ-ka (m. in.) przywoływały wspomnienia czasów, gdy Polska była “światową potęgą” w produkcji motocykli. Naprawdę miło słuchało się komentarzy przechodzących widzów, twarze dzieciaków wpatrujących się z niedowierzaniem w stojące pojazdy też robiły wrażenie 😉 Podczas parady po ulicach Złotowa towarzyszyły nam setki osób, które stojąc na chodnikach robiły zdjęcia i pozdrawiały nas, naprawdę miło. Z przyjemnością wrócę do Złotowa na kolejną wystawę.Poniżej mała galeria z imprezy:
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4