No i udało się znaleźć chwilę na pracę w garażu…. Z rana pojechałem do Strzelczyk i przywiozłem materiał na zrobienie kobyłek, na których będę “obrabiał” ramę i “budę”…. Po powrocie doszedłem do wniosku, że trzeba rozebrać do końca pierwszego Gazika i dokonać tego samego z drugim. W związku z tym przez trzy godziny walczyłem z trzema śrubami mocującymi tylne resory….. Gazik potrafi pokazać swoje ja….. Koniec końców udało się…. Po wyjęciu tylnej osi udało się “rozbroić” cymbanty resorów za pomocą klucza udarowego i po chwili walki “posadowiłem” ramę na pionowo przy ścianie…. Szczegółowy przegląd doprowadził do jednej konkluzji….. Ktoś tu nieźle rzeźbił…. Decyzja krótka, wprowadzam do garażu drugie podwozie, rozbieram i po analizie podejmuję decyzje, co reanimuje… Co wymyślił, to zrobił… Posprzątałem co nieco i z pomocą niezawodnej Kijanki wepchnąłem drugie truchło do garażu. Jutro przyjdzie pora na dalsze rozbiórki….
Poniżej kilka zdjęć i stosowne komentarze 😉
Zapraszam:
Tylna oś czeka na rozbiórkę i weryfikację…
Drugi dół mruży oczko spod plandeki….
Osmarkana przednia oś czeka również na rozbiórkę 😉
No to już w garażu, jutro wyskoczę z ramy 😉
Sporo rzeźby na pierwszej ramie…
Poprzeczny układ wydechowy w drugim Gaziku…
Jeszcze w komplecie….
Takie drobiazgi są widoczne na pierwszej ramie….
Rzut oka na wygląd ramy “wzdłuż”….
Tak drugie podwozie do garażu wjeżdżało….
Stoję i czekam 😉
Jakaś ta skrzynia nie taka…..
Jeszcze się chowam….
I znowu skrzynia z Żuka…. Kto chce? 😉
Noooo, Żuk….
Tak to wyglądało z Kijanki…
Pierwsza rama czeka na konkurenta….
I ma takie drobiazgi…
Ach te rzeźby poprzedników…
Jutro czas na sprawdzenie ciśnienia na cylindrach drugiego silnika….
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4