W ostatni weekend wakacji udałem się wraz z szwagrem Arkiem na imprezę rozgrywana w Rytlu, odległość nieduża, trasa dojazdowa prosta więc co mi tam 😉 Baza imprezy zlokalizowana została praktycznie w środku wsi przy skrzyżowaniu drogi krajowej nr 22 z rzeką Brdą na terenie udostępnionym przez firmę SMAK – POL.Tradycyjnie impreza zgromadziła wielu uczestników z Trójmiasta, Chojni i okolic, Starogardu, Malborka i nie tylko. Wśród aut dominowały wariacje na temat Gazików i Uazów, były też plastiki Siary i Tomasa, Uaz z silnikiem BMW Zulusa czy też obrzyn na bazie Gazika z silnikiem MB. Oczywiście nie zabrakło wszechobecnych wówczas Suzuk i nieśmiertelnego Kublelwagen’a z Tomkiem za kierownicą 😉 Było kilka Jeepów, w tym Deresia oraz znacząco przerobiony Gazik Marka Zająca. Początek imprezy miał miejsce w Czersku, gdzie zgromadziliśmy sie na rynku, by po przejechaniu kilku kilometrów zaliczyliśmy pierwszy odcinek zlokalizowany na skraju miasta, spokojnie i do przodu, czyli kilkanaście kilometrów według wskazówek przez las. Imprezę na miejscu w Rytlu rozpoczęło powitanie dyrektora domu kultury i można było rozpocząć imprezę. Teoretycznie prosty odcinek wymagał ostrożności, łatwo było wypaść z trasy na zakręcie i wylądować na drzewach lub ugrzęznąć w zdradliwie podmokniętym terenie 😉 Poczciwy Kubelwagen utknął na trasie z powodu awarii półosi, należy wspomnieć o jednej ciekawostce – jedyny płyn w tym aucie to olej silnikowy, pozostałe układy oparte były na linkach a silnik chłodzony był powietrzem 🙂 Uaz Zulusa imponował dużymi kołami w rozmiarze 33″ i silnikiem BMW, radochę dawał widok obrzyna z wanną w części ładunkowej 🙂 Plastik Tomasa oparty na GR lekko zbaczał z trasy, mój Gazik z charakterystycznym jękiem reduktora i szumem wiatraka dumnie i pewnie pokonał trasę nie dając powodów do wstydu 😉 Zając w swoim “dłubniętym” Gaziku zasuwał aż miło, Kowal w odchudzonym Gaziku z silnikiem Uazowołgi nie pozostawał z tyłu….. Guzik po wyciągnięciu Muscela miał problemy z powrotem na trasę. Ciekawostką była wariacja na temat dużego Gaza z budą od amerykańca i silnikiem diesla rodem z MB. Z polotem jak zawsze pojechał Siara w swoim plastiku na bazie Pajero 😉 Całość imprezy jak zawsze oceniono pozytywnie, miałem przyjemność wracać tam jeszcze nie raz 🙂 Tyle słów, zapraszam do obejrzenia filmu.
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4