Nissan X-trail 2016 – japoński przepis na auto środka.
Dzięki uprzejmości NISSAN SALES CEE Kft. z Warszawy miałem przyjemność testować przez kilka dni tegoroczny model X-Trail’a w topowej wersji z manualną skrzynia biegów. Pokonałem tym autem dystans 1500 km po autostradach, drogach lokalnych oraz po leśnych i polnych duktach. Czas na przedstawienie Państwu swoich spostrzeżeń.
Trochę historii
Obecna generacja X-trail’a jest kontynuacją udanego modelu, który jest produkowany od 2001 r., i był poddawany modyfikacjom w 2004 i 2007 r. Dotyczyły one głównie retuszu nadwozia i zmian silników, zastosowano szereg zmian, które objęły zarówno podwozie, jak i nadwozie, wnętrze stało się zdecydowanie przyjemniejsze i wygodniejsze. Zmiany dotknęły również silniki, pojawiły się nowe jednostki. Model obecnie wpisuje się wieloma elementami (atrapa, światła, deska rozdzielcza) w obowiązujący aktualnie desing całej rodziny Nissana.
Nadwozie i wnętrze auta.
X-trail to po prostu wydłużona wersja Qasqaia, w celu zwiększenia przestrzeni wewnątrz auta nadwozie wydłużono do 464 cm, szerokość wrosła do 183 cm a wysokość aż do 171 cm. Należy nadmienić, że obecna generacja Qashqai’a wykorzystuje płytę podłogową poprzedniego modelu poddaną modyfikacjom. Nadwozie nowego modelu zostało całkowicie przeprojektowane i bardzo przypomina mniejszego brata – Qashqai’a. Należy przyznać, że ta zmiana wyszła X-trail’owi na dobre, auto stało się agresywniejsze, jest to efekt zastosowania stosunkowo płaskiej i szerokiej maski silnika wznoszącej się łagodnie ku tyłowi nadwozia i połączenia jej z atrakcyjnym przednim pasem oraz obniżonej linii dachu. Z przodu rzuca się w oczy muskularny grill płynnie przechodzący w wnoszące się ku górze reflektory ze światłami LED do jazdy dziennej. Lampy przeciwmgielne usytuowane są nisko w wnękach wykończonych chromowanymi ramkami. Sporych rozmiarów przedni zderzak posiada miłe dla oka muskularne przetłoczenia przechodzące na przednie błotniki. W tylnej części nadwozia zmienione lampy usytuowane są wysoko i ożywiają dużą powierzchnię tyłu auta. Światła pozycyjne i stopu pracują w wszechobecnej technice LED, dzięki czemu są dobrze widoczne w każdych warunkach. Wrażenie dynamiki potęguje nieduży spojler nad pokrywą bagażnika i płasko poprowadzone relingi dachowe oraz wznosząca się przodu do tyłu linia okien bocznych. Nadwozie może się podobać, jest jednocześnie dostojne i dynamiczne, krótkie zwisy pozwalają myśleć o zjechaniu z asfaltu. Wnętrze zostało całkowicie przeprojektowane i prezentuje się atrakcyjnie, deska rozdzielcza narysowana została w układzie poziomym poszerzającym wzrokowo przedział osobowy. Miejsce twardych tworzyw na kokpicie i konsoli środkowej zajęły miękkie tkaniny i okładziny, w testowanym modelu zastosowano dwukolorową deskę rozdzielczą i boczki drzwi, co w połączeniu z jasnymi fotelami korzystnie wpłynęło na odczucia wizualne użytkowników. Całość wygląda na dobrze spasowana i nie generuje żadnych niemiłych dla ucha dźwięków. Znajdziemy tu sporo przydatnych schowków, kilka gniazdek elektrycznych, w tym jedno umieszczone na środku górnej części deski rozdzielczej przydatne w dobie powszechnie używanych wideorejestratorów. Ergonomia i funkcjonalność są satysfakcjonujące, przyciski i przełączniki na kierownicy pozwalają na bezpieczne obsługiwanie wielu funkcji komputera, radia i telefonu, można również korzystać z tempomatu. Nadwozie zostało dobrze wyciszone, przy standardowym wykorzystywaniu auta docenimy spokój panujący w wnętrzu, dopiero krótkie nierówności na polnych drogach generują głośniejszą pracę zawieszenia, zapewne wpływ na to mają 19-to calowe felgi z nisko profilowym ogumieniem. Nie drażniący ucha dźwięk silnika dobiega do kierowcy dopiero przy wykorzystaniu jego wyższych prędkości obrotowych. Testowana wersja Tekna oferuje najbogatsze wyposażenie i poza oczywistą klimatyzacją automatyczna, pełną elektryką (fotele przednie z podgrzewaniem i elektryczną regulacją fotela kierowcy), sprawną nawigacją posiadała również asystenta martwego pola i ostrzegania o niebezpieczeństwie najechania na poprzedzające auto a także monitorowanie cofania (kamery 360˚). Standardem są również bardzo wydajne aktywne reflektory biksenonowe czy skórzana tapicerka. Pochwalić muszę bardzo wygodne przednie fotele, które nawet na długiej trasie nie powodują żadnych negatywnych odczuć, dodatkowo mają bardzo dobre trzymanie boczne. Dzięki panoramicznemu dachowi po schowaniu podsufitki wzrasta ilość miejsca nad głowami i dodatkowo auto staję się jaśniejsze i większe “optycznie’. Na tylnej ławce spokojnie może podróżować trójka dorosłych osób i poczują one pełen komfort, to właśnie w tył X-traila wkomponowano 26 cm przewagi długości nad Qashqai’em. Nie zabraknie nam miejsca na nogi i głowę, dodatkowo bagażnik oferuje ustawne 550 l, jego wnętrze podzielono na dwie części. Główna część kończy się równo z progiem załadunkowym, poniżej znajdziemy drugą część przykrytą dwoma uchylanymi panelami (możemy stosować je jako przegrody), które w razie potrzeby można zdjąć. Poniżej znajdziemy pełnowymiarowe koło zapasowe.
Wymiary/dane techniczne | 5D |
długość [mm] | 4643 |
wysokość [mm] | 1820 |
szerokość [mm] | 1695 |
rozstaw osi [mm] | 2706 |
prześwit | 210 |
liczba miejsc | 5 |
pojemność bagażnika [l] | 550 |
Silniki i przeniesienie napędu.
Testowany przeze mnie egzemplarz posiadał stosunkowo nowy silnik 1,6 dCi (130 KM, 320 Nm) połączony z 6-cio stopniową ręczną skrzynią biegów, dostępna jest również skrzynia automatyczna. Osiągi to rozpędzanie się do 100 km/h w 11.0 s maksymalna prędkość 186 km/h. Testowany silnik diesla tradycyjnie już pochodzi z stajni Renault i teoretycznie ma dobre parametry, w praktyce okazuje się że mamy tu odczuwalną „turbodziurę” kończącą się nieco przed 2 tys obr/min. Ruszenie z miejsca auta o masie własnej 1,62 tony wymaga manewrowania pedałem gazu z stylu przypisanym silnikowi benzynowemu. Należy jednak stwierdzić, że w czasie jazdy „turbodziura” nie jest już tak odczuwalna, auto przyśpiesza pewnie, skrzynia przekładniowa pozwala na precyzyjne przełączanie biegów, pomaga w tym stosunkowo wysoko umieszczona gałka lewarka zmiany biegów. Producent dopuszcza ciągnięcie przyczepy (z hamulcem) o masie 2000 kg, jest to dobry wynik jak na ten silnik. W testowanej wersji stale napędzane są koła przednie, pokrętłem na tunelu możemy włączyć funkcję AUTO (system dołącza tył, gdy wyczuje, że koła przedniej osi tracą przyczepność), po włączeniu funkcji LOCK moment obrotowy jest stale przekazywany na obie osie. autostradowa jazda z wysokimi prędkościami skutkuje spalaniem rzędu 8,5-9 l/100 km. Dynamiczna jazda poza autostradą powodowała konieczność wlania 7-7,5 l/100 km na każde 100 km, przy jeździe „o kropelce” można zejść do 6,0 l/100 km, ale nie jest to łatwe.
rodzaj zasilania | pojemność | montowany | moc | mom. obr. [Nm]/przy obr/min | prędkość [km/h] | 0-100km/h [s] |
[KM] / przy obr/min | ||||||
silniki benzynowe | 1,6 DIG-T | od 2015 | 163/5600 | 240/2000 | 200 | 9,7 |
silniki diesla | 1,6 dCi | od 2014 | 130/4000 | 320/1750 | 186 | 11 |
2,0 dCi | od 2007 | 177/3650 | 380/2000 | 199 | 9,4 |
Zawieszenie, hamulce
W w najnowszym X-trail’u zastosowano niezależne zawieszenie kół, uniwersalne kolumny MacPherson z przodu i zawieszenie wielowahaczowe z tyłu. Auto podczas jazdy zachowuje odpowiednią sztywność i jest przewidywalne podczas szybkiego pokonywania łuków. Układ kierowniczy pozwala na odpowiednie czucie pojazdu, kierownica dobrze leży w rękach. Układ hamulcowy wykorzystujący tarcze hamulcowe na wszystkich kołach jest wspomagany przez ABS i EBD, dodatkowo mamy również system wspomagania hamowania (Brake Assist) bardzo sprawnie zatrzymuje auto w każdych warunkach. Hamulec postojowy wykorzystuje elektryczne sterowanie. Prześwit auta to godne podziwu 21 cm, należy dodać, że w naturze wydaje się być większy. Dobre kąty natarcia w połączeniu z krótkimi zwisami pozwalają na bezstresowe poruszanie się polnymi i leśnymi drogami.
Wrażenia z jazdy
Pierwszy kontakt z autem był pozytywny, łatwo było znaleźć odpowiednią pozycje za kierownicą, po długiej jeździe autostradą doceniłem też fotel kierowcy, bardzo dobrze obejmuje ciało nie powodując zmęczenia. Cała deska rozdzielcza wpada w oko, widać tu duży postęp w stosunku do poprzednika zarówno w umiejscowieniu poszczególnych zegarów i przełączników jak i w jakości ich wykonania. Srebrne wykończenia ożywiają wnętrze, jasna tapicerka foteli w połączeniu dwukolorowymi boczkami i deską rozdzielczą (wykończenia przypominające karbon) oraz panoramicznym dachem zdecydowanie poprawia wygląd wnętrza przedziału osobowego. Jest jedno „ale” , przełączniki na kierownicy wykonane z srebrnego plastiku jakoś mi tu nie pasują i wydają się nieco tandetne, ale to moje subiektywne odczucie… Z czasem pewnie będą widoczne ślady użytkowania na wykonanych z twardego plastiku wykończeniach drzwi, ale całość oceniam pozytywnie. Po przyzwyczajeniu się do ruszania z mocniej wciskanym pedałem gazu docenimy pracę silnika, powyżej 2 tys. obr/min na każdym biegu auto sprawnie przyśpiesza okupując to akceptowalnymi ilościami spalanego paliwa. Oczywiście zużycie paliwa odbiega od danych fabrycznych, ale za to zamyka się w przedziale od 6 l/100 km przy oszczędnej jeździe do niespełna 9 l/100 km przy agresywnej, jest to dobry wynik w porównywalny z konkurencją. Docenić należy wyciszenie i przyzwoitą widoczność, bagażnik jest ustawny, przyzwyczaić się trzeba do dość sporej szerokości auta. Wrażenie wysokiej jakości wykończenia nieco słabnie po otworzeniu maski silnika, widok wielu rurek, przewodów, kabli owiniętych taśmą izolacyjną powoduje wrażenie chaosu, dla estetów przydałaby się większą osłona silnika, jednak na komfort jazdy na szczęście to nie wpływa. Należy stwierdzić, że kolejna generacja tego modelu będzie kontynuować sukces rynkowy, na który największy wpływ będą miały tańsze wersje z napędem 4×2. W gospodarstwie auto sprawdziłoby się, jednak musimy zdecydować się na wydatek 147 tys. zł. Osobiście jestem ciekaw ceny modelu 2,0 dCi, który zadebiutował niedawno, sądzę, że będzie to najbardziej trafiony model X-trail’a.
Wady i zalety.
Zalety:
+ dobra zwrotność i prowadzenie auta,
+ duży prześwit,
+ łatwa obsługa włączników i urządzeń,
+ bogate wyposażenie i dobre wykończenie,
+ sprawny napęd 4×4,
+ korzystne spalanie,
+ wydajne hamulce,
+ renoma marki i modelu.
Wady:
– cena topowych wersji,
– ograniczona ilość wersji silnikowych,
– duże podobieństwo do Qashqai’a,
– ciemne wnętrze tańszych wersji,
– niezbyt wysoki skok zawieszenia.
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4
Linia boczna w pełnej krasie
19-to calowe felgi z nisko profilowym ogumieniem
“Napompowany” przód i przednie reflektory w technologii full LED z automatyczną regulacją wysokości
Masywny tył z wysoko podnoszoną klapą
21 cm to naprawdę dobry prześwit
Pojemny i ustawny bagażnik
Możliwość regulowania przestrzeni i umieszczone pod podłogą schowki
Pełnowymiarowe koło zapasowe
Podnośnik i obowiązkowa kamizelka ostrzegawcza
Naprawdę dużo miejsca na tylnej ławce
Szybko rozkładane siedzenia w stosunku 60/40
Te kolory mogą się podobać
Dobrze rozplanowana deska
Tym pokrętłem wybieramy tryb napędu
Tradycyjna kieszeń w drzwiach
Odrobina “karbonu”
To dodaje nam uroku
My się loga nie boimy 😉
“Elektryka” w drzwiach kierowcy
Elektryczna regulacja fotela kierowcy
Centrum dowodzenia funkcjami “dachu”
Panoramiczny dach
Przydatny szyberdach
Dobrze rozplanowane centrum dowodzenia 😉
Spory wyświetlacz i sterowanie klimatyzacją
Przydatne gniazdka
Dźwignia biegów, ładnie wybiera biegi
Dobrze leżąca w rękach kierownica
Proste i czytelne zegary
Przydatne dodatki
Skuteczny asystent parkowania
Prosta i czytelna obsługa
Sterowanie sprawnej klimatyzacji
Obsługa tempomatu
I mediów oraz komputera
Elektryczny hamulec postojowy
Porównanie z dość dużym Santa Fe
Rzut na jednostkę napędową
Hmmm, a jak kapnie tu woda???
Trochę to nie pasuje do japończyka…..
Brakuje mi tu precyzji….