Dzisiaj znalazłem chwilę na urzędowanie w kanale….. Najpierw musiałem objechać cały Wągrowiec w ramach poszukiwania ceownika zimnogietego 20×40(50), pojeździć sobie pojeździłem, kupić nie kupiłem….. Postanowiłem wjechać do zaprzyjaźnionego sklepu w Szamocinie, gdzie zawsze mieli wszystko, tym razem okazało się że wszystkiego nie mieli… Zmodernizowałem zamówienie i wróciłem z pełnym profilem 20×40 i kątownikami z odzysku, dodatkowo przezornie zakupiłem kilka tarczek do kątówki i wiele nowych błyszczących śrub z nakrętkami 😉 Wpadłem do kanału i po kilku minutach obserwacji w głowie zarysował się plan 😉
Na wejściu było tak:
Tak sobie leżę….. To rdzawe pod spodem to podłożona na szybko stara osłona baku
Się trochę fabryczny uchwyt pogiął, kolejny urwał się na amen…..
No właśnie, gdzieś tu kiedyś był taki ładny fabryczny rant z dziurką……
Ałaaaa, był kontakt wału napędowego z bakiem…….
Na tym polega dosłowność pojęcia “nity zrywalne” 😉
Dla ułatwienia sporządzenia wirtualnego projektu w systemie komputerowym “wizja chwili” położyłem zmasakrowany bak na osłonie wskazującej na oryginalne miejsca montowania do ramy
Precyzyjny system mocowania nowych elementów umożliwiający regulację w pionie i poziomie o setne milimetrów jest po prostu niezastąpiony…….. 😉
Następne dwie godziny przypominały znany utwór Maanamu “Raz, dwa, raz, dwa”, w szczególności nieco wyrwane z kontekstu słowa:
Z dołu do góry, z góry na dół
Z ciemności w słońce, z ciszy w krzyk
Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie
Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie
Miraż tworzenia, złuda istnienia
Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna
(…)
W końcu zmęczony, bez sił i ochoty,
Bez domu i imienia, w kanale zapomnienia
Była góra i dół – z kanału, do kanału…..
Była ciemność i słońce – ciemny kanał, jasny garaż…..
Było falowanie i spadanie – dobry pomysł, zły pomysł….
Był ruch przy ścianie – garaż mam wąski…… 😉
Było bez sił i ochoty – zrobiło się ciemno i zimno……
Wracając do tematu, zakończyłem pracę po zrobieniu tego magicznego “wihajstra”….
Dla niewtajemniczonych…. jest to innowacyjne tylne mocowanie baku opracowane w technice AutoCad…. Żeby było ciekawiej, to działa!!! 😉
Tyle pracy na dziś, powrót do kanału pewnie w piątek, jutro późny powrót z pracy i po ciemku to tylko zamontuję w nowym baku czujnik poziomu i przyłapię tylne mocowanie baku żeby w piątek było łatwiej.
Pozdrawiam terenowo.
Seba 4×4