Dzięki uprzejmości NISSAN SALES CEE Kft. z Warszawy miałem przyjemność testować przez kilka dni tegoroczny model Qasqai’a w topowej wersji z manualną skrzynia biegów. Pokonałem tym autem dystans 1500 km po autostradach, drogach lokalnych i po leśnych duktach. Czas na przedstawienie Państwu swoich spostrzeżeń.
Trochę historii
Obecna generacja Qasqai’a jest kontynuacją udanego modelu, który od 2006 r został sprzedany w imponującej ilości 2 milionów egzemplarzy. Zastosowano szereg zmian, które objęły zarówno podwozie, jak i nadwozie, wnętrze stało się zdecydowanie przyjemniejsze i wygodniejsze. Zmiany dotknęły również silniki, pojawiły się nowe jednostki. Model obecnie wpisuje się wieloma elementami (atrapa, światła, deska rozdzielcza) w obowiązujący aktualnie desing całej rodziny Nissana.
Nadwozie i wnętrze auta.
Druga generacja Qashqai’a wykorzystuje płytę podłogową poprzedniego modelu, poddaną modyfikacjom, rozstaw osi wzrósł o 1,6 cm, nadwozie wydłużyło się o 5 cm (do 438 cm), szerokość wzrosła o 1,7 cm (do 180 cm), natomiast wysokość obniżono o 2,5 cm (do 159 cm), całość zmian korzystnie wpłynęła na ilość miejsca w środku. Nadwozie nowego modelu stało się agresywniejsze, jest to efekt zastosowania dłuższej i bardziej płaskiej maski silnika z nowym przednim pasem oraz obniżonej linii dachu. Z przodu rzuca się w oczy muskularny grill płynnie przechodzący na boki w atrakcyjnie wnoszące się ku górze reflektory ze światłami LED do jazdy dziennej. Lampy przeciwmgielne usytuowane są nisko w wnękach wykończonych chromowanymi ramkami. Sporych rozmiarów przedni zderzak posiada miłe dla oka przetłoczenia płynnie przechodzące w przednie błotniki. W tylnej części nadwozia zmienione lampy usytuowane są wysoko i dodają muskularności bryle auta. Światła pozycyjne i stopu pracują w technice LED, dzięki czemu są dobrze widoczne w każdych warunkach. Dynamiki dodaje nieduży spojler nad pokrywą bagażnika i płasko poprowadzone relingi dachowe oraz wznosząca się przodu do tyłu ku górze linia okien bocznych. Wnętrze zostało całkowicie przeprojektowane i prezentuje się atrakcyjnie, deska rozdzielcza narysowana została w układzie poziomym poszerzającym wzrokowo przedział osobowy. Miejsce twardych tworzyw na kokpicie i konsoli środkowej zajęły miękkie tkaniny i okładziny, współgrające z czarnym plastikiem, całość wygląda na dobrze spasowana i nie generuje żadnych niemiłych dla ucha dźwięków. Znajdziemy tu sporo przydatnych schowków, kilka gniazdek elektrycznych, w tym jedno umieszczone na środku górnej części deski rozdzielczej przydatne w dobie powszechnie używanych wideorejestratorów. Ergonomia i funkcjonalność są satysfakcjonujące, przyciski i przełączniki na kierownicy pozwalają na bezpieczne obsługiwanie wielu funkcji komputera, radia i telefonu, można również korzystać z tempomatu. Nadwozie zostało dobrze wyciszone, przy standardowym wykorzystywaniu auta docenimy spokój panujący w wnętrzu, dopiero krótkie nierówności na leśnych drogach generują głośniejszą pracę zawieszenia, zapewne wpływ na to maja 19-to calowe felgi z nisko profilowym ogumieniem. Nie drażniący ucha dźwięk silnika dobiega do kierowcy przy wykorzystaniu jego wyższych prędkości obrotowych. Testowana wersja Tekna oferuje najbogatsze wyposażenie i poza oczywistą klimatyzacją automatyczna, pełną elektryką (fotele przednie z podgrzewaniem i elektryczną regulacją fotela kierowcy), sprawną nawigacją posiadała również asystenta martwego pola i ostrzegania o niebezpieczeństwie najechania na poprzedzające auto a także monitorowanie cofania (kamery 360˚). Standardem są również bardzo wydajne aktywne reflektory biksenonowe czy skórzana tapicerka. Pochwalić muszę bardzo wygodne przednie fotele, które nawet na długiej trasie nie powodują żadnych negatywnych odczuć, dodatkowo mają bardzo dobre trzymanie boczne. Dzięki panoramicznemu dachowi po schowaniu podsufitki wzrasta ilość miejsca nad głowami i dodatkowo auto staję się większe i jaśniejsze “optycznie’. Na tylnej ławce spokojnie może podróżować trójka dorosłych osób, bagażnik oferuje ustawne 409 l (wersja 4×4 posiada 439 l), jego wnętrze podzielono na dwie części. Główna część kończy się równo z progiem załadunkowym, poniżej znajdziemy drugą część przykrytą dwoma uchylanymi panelami (możemy stosować je jako przegrody), które w razie potrzeby można zdjąć.
Silniki i przeniesienie napędu.
Testowany przeze mnie egzemplarz posiadał stosunkowo nowy silnik 1,6 dCi (130 KM, 320 Nm) połączony z 6-cio stopniową ręczną skrzynią biegów, dostępna jest również skrzynia automatyczna. Osiągi to rozpędzanie się do 100 km/h w 10,9 s maksymalna prędkość rzędu 190 km/h. Obecny model wyposażany jest również w słabszy silnik diesla 1,5 dCi (110 KM i 260 Nm) oraz dwa silniki benzynowe: 1,2 DIG-T (115 KM i 190 Nm) i 1.6 DIG-T (163 KM i 240 Nm). Testowany silnik diesla tradycyjnie już pochodzi z stajni Renault i teoretycznie ma dobre parametry, w praktyce okazuje się że mamy tu odczuwalną „turbodziurę” kończącą się nieco przed 2 tys obr/min. Ruszenie z miejsca auta o masie własnej 1,52 tony wymaga manewrowania pedałem gazu z stylu przypisanym silnikowi benzynowemu. Należy jednak stwierdzić, że w czasie jazdy „turbodziura” nie jest już tak odczuwalna, auto przyśpiesza pewnie, skrzynia przekładniowa pozwala na precyzyjne przełączanie biegów, pomaga w tym stosunkowo wysoko umieszczona gałka lewarka zmiany biegów. W testowanej wersji stale napędzane są koła przednie, klawiszem na kokpicie możemy włączyć funkcję AUTO (system dołącza tył, gdy wyczuje, że koła przedniej osi tracą przyczepność), po włączeniu funkcji LOCK moment obrotowy jest stale przekazywany na obie osie. autostradowa jazda z wysokimi prędkościami skutkuje spalaniem rzędu 8-8,5 l/100 km. Dynamiczna jazda poza autostradą powodowała konieczność wlania 7-7,2 l/100 km na każde 100 km, przy jeździe „o kropelce” można zejść do 5,9 l/100 km, ale nie jest to łatwe.
Zawieszenie, hamulce
W w najnowszym Qashqaiu zastosowano niezależne zawieszenie kół, uniwersalne kolumny MacPherson z przodu i zawieszenie wielowahaczowe z tyłu, które przypisane jest do wersji z napędem 4×4, w słabszych wersjach stosowana jest klasyczna belka skrętna lub zawieszenie 5-cio drążkowe. Auto podczas jazdy zachowuje odpowiednią sztywność i jest przewidywalne podczas szybkiego pokonywania łuków. Układ kierowniczy pozwala na odpowiednie czucie pojazdu, kierownica dobrze leży w rękach. Układ hamulcowy wykorzystujący tarcze hamulcowe na wszystkich kołach jest wspomagany przez ABS i EBD, dodatkowo mamy również system wspomagania hamowania (Brake Assist) bardzo sprawnie zatrzymuje auto w każdych warunkach. Hamulec postojowy wykorzystuje elektryczne sterowanie. Prześwit auta to akceptowalne 18,2 cm, należy dodać, że w naturze wydaje się być większy. Tylny zwis jest krótki, przód niestety sporo wystaje, wymaga to pewnej ostrożności podczas jazdy terenowej. Do codziennej jazy po lesie pewnie wystarczy, należy pamiętać, że nie jest to mini Patrol….
Wrażenia z jazdy
Pierwszy kontakt z autem był pozytywny, łatwo było znaleźć odpowiednią pozycje za kierownicą, po długiej jeździe autostradą doceniłem też fotel kierowcy, bardzo dobrze obejmuje ciało nie powodując zmęczenia. Cała deska rozdzielcza wpada w oko, widać tu duży postęp w stosunku do poprzednika zarówno w umiejscowieniu poszczególnych zegarów i przełączników jak i w jakości ich wykonania. Srebrne wykończenia ożywiają wnętrze, jasna tapicerka foteli w połączeniu z panoramicznym dachem zdecydowanie poprawia wygląd wnętrza przedziału osobowego. Powiem szczerze, że przełączniki na kierownicy wykonane z srebrnego plastiku jakoś mi tu nie pasują i wydają się nieco tandetne, ale to moje subiektywne odczucie… Z czasem pewnie będą widoczne ślady użytkowania na wykonanych z twardego plastiku wykończeniach drzwi, ale całość oceniam pozytywnie. Po przyzwyczajeniu się do ruszania z mocniej wciskanym pedałem gazu docenimy pracę silnika, powyżej 2 tys. obr/min na każdym biegu auto sprawnie przyśpiesza okupując to akceptowalnymi ilościami spalanego paliwa. Oczywiście zużycie paliwa odbiega od danych fabrycznych, ale za to zamyka się w przedziale od 6 l/100 km przy oszczędnej jeździe do nieco ponad 8 l/100 km przy agresywnej, jest to dobry wynik w porównywalny z konkurencją. Docenić należy wyciszenie i przyzwoitą widoczność, średniej wielkości bagażnik jest ustawny. Przyzwyczaić się trzeba do dość sporej szerokości jak na tej klasy auto. Wrażenie wysokiej jakości wykończenia nieco słabnie po otworzeniu maski silnika, widok wielu rurek, przewodów, kabli owiniętych taśmą izolacyjną powoduje wrażenie chaosu, dla estetów przydałaby się większą osłona silnika, jednak na komfort jazdy na szczęście to nie wpływa. Należy stwierdzić, że kolejna generacja tego modelu będzie kontynuować sukces rynkowy, na który największy wpływ będą miały tańsze wersje z napędem 4×2. W pracy leśnika auto sprawdziłoby się, jednak mało kto zdecyduje się na codzienną jazdę po lesie autem za 127 tys. zł.
Wady i zalety.
Zalety:
+ dobra zwrotność i prowadzenie auta,
+ satysfakcjonujący prześwit,
+ łatwa obsługa włączników i urządzeń,
+ bogate wyposażenie i dobre wykończenie,
+ sprawny napęd 4×4,
+ korzystne spalanie,
+ wydajne hamulce,
+ renoma marki i modelu.
Wady:
– średniej wielkości bagażnik,
– cena topowych wersji,
– ograniczona ilość wersji silnikowych,
– długi przedni zwis,
– niezbyt wysoki skok zawieszenia.
Pozdrawiam terenowo.
Seba4x4
Qasqhai na łonie natury 😉
Masywny przód z dużym zderzakiem
Zgrabny tył z lampami w technologii LED
Słusznego rozmiaru felgi z niskoprofilowym ogumieniem
Bagażnik o regularnych kształtach
Schowek pod podłogą bagażnika
Pełnowymiarowe koło zapasowe
Tylna kanapa
Elektryczna regulacja fotela kierowcy
Przyjemna dla oka deska rozdzielcza
Panoramiczny dach
Estetyczne zegary z centralnym wyświetlaczem komputera
Panel centralny z dużym ekranem dotykowym
Poręczna dźwignia zmiany biegów z widocznym obok włącznikiem elektrycznego hamulca postojowego
Ukryte włączniku, w tym od sterowania trybem 4×4
Sterowanie tempomatem
Sterowanie mediami
Podręczne schowki i włączniki podgrzewania foteli
Sprawna nawigacja
Pomocny asystent parkowania
Troszkę nieładu pod maską
17,5 cm prześwitu
Długi przedni zwis….
Zgrabna linia dachu